Nadzieja miła, garderobę sobie przywłaszczyła.
Pana Jureckiego Władysława okoliczności zmusiły do tego, aby garderobę swą oddać pod troskliwą opiekę sąsiadce swej Nadziei Korsakowej, zamieszkałej w tymże domu co i p. J. przy ul. Moniuszki Nr. 14-a.
Nadzieja garderobę przyjęła, lecz gdy p. Władzio poprosił ją o zwrot takowej, ta odparła mu, że żadnej garderoby od niego nie brała, lecz pan Władzio nie zrezygnował ze swego i zawiadomił o powyższym wypadku władze, które wdrożyły dochodzenie w celu wyświetlenia prawdy.
Pan Władzio ma teraz nadzieję, że z pomocą policji odbierze od Nadziei swą garderobę, którą ocenia na 900 złociszów.
(m).
Bialostocki Kurier Nowosci, nr 2, 1933.
***
Ciekawe, czy pan Jurecki Władysław odzyskał w końcu swoją garderobę wartą 900 złociszów i czy niedobra Nadzieja została ukarana za to przywłaszczenie.
:D
OdpowiedzUsuń