niedziela, 30 września 2012

Lekarstwo na upór kobiecy




Kobieta a lustro. Fakt dowiedziony, że kobiet zawsze wyskakują z tramwaju w tył, co bywało przyczyną częstych wypadków, żadne ostrzeżenia nie pomagają, każda z pań, wychodząc z tramwaju, chwyta prawą ręką za antabę* i schodzi na prawo, t. j. w stronę przeciwną tej, w którą dąży tramwaj.

Ale znajdzie się lekarstwo i na upór kobiecy. Znalazł je i zarząd tramwajów berlińskich. Środek bardzo prosty i pewny.

Oto, przy lewej antabie, nad stopniami, do boku wagonu przytwierdzono lusterko. Wiadomo, że kobieta nie może przejść obok lustra, aby w nie nie spojrzeć. A gdy już weźmie się za antabę lewą ręką i zwróci się cała w lewo, by spojrzeć w lustro, znajduje się właśnie w takiej pozycji, jaka jest potrzebna i we właściwy sposób, t. j. w stronę, w którą tramwaj idzie, schodzi ze stopnia.

No, i dla pań środek ten nie jest bynajmniej przykry. I to jest ważną zaletą lekarstwa!

Kobieta, nr 14, 1914.

***

Tyle seksizmu w piśmie dla kobiet...

*uchwyt

sobota, 22 września 2012

Zaginął ratlerek!




Zaginął 
Czarny ratlerek
PIES
z wystającemi dolnemi zębami
Odprowadzić za wynagrodzeniem: A. Kościuszki 24, m. 1.
Nieprawy właściciel zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej

Express Wieczorny Ilustrowany, nr 96, 1926.

***

Biedny ratlerek pewnie nie miał świadomości, że ma wystające dolne zęby. Podejrzewam, że się teraz zawstydzony ukrywa.

piątek, 14 września 2012

Eksplodujące melony!




Eksplodujące melony

Szalone upały, które nawiedziły Stany Zjednoczone, wywołały w stanie Maryland szereg zjawisk, niespotykanych dotąd; pod wpływem żaru eksplodowały melony! Pod wpływem palących promieni słońca, sok w melonach uległ wrzeniu, a że melony nie są zaopatrzone, jak kotły parowe, w klapy bezpieczeństwa, przeto nastąpiło, co nastąpić musiało: melony pękły z piekielnym hukiem i trzaskiem, a ich skorupy rozleciały się w drobnych kawałkach na dziesiątki metrów wokoło.

Informator Zielarski, 1935.

***

Jak to dobrze, że się ochłodziło!

niedziela, 9 września 2012

Walka gajowych z pastuchami




Straszliwa walka gajowych z pastuchami.
(Telefonem od naszego korespondenta).

Wilno, 5 września (Hr). Wieś Żagniewo pod Filipowem była w piątek widownią krwawego starcia gajowych z pastuchami.

W miejscowości tej trwał od dłuższego czasu zatarg między właścicielem majątku, a grupą włościan na tle używania pastwisk dworskich. Wczoraj w czasie spędzania bydła, pastuchy rzucili się z kijami na gajowego Chwistka. - Chwistka w obronie własnej użył broni, raniąc jednego z napastników, co podrażniło pastuchów. Mimo, iż Chwistka zapowiedział, że w dalszym ciągu będzie strzelał, pastuchy rzucili się na niego, odebrali broń i pobili kijami do nieprzytomności. Nieprzytomnego poczęli wlec do najbliższego drzewa, chcąc go powiesić. Gdyby w tym czasie nie nadbiegli właściciel majątku wraz z kilkoma gajowymi, którzy zagrozili użyciem broni palnej, Chwistka niezawodnie zawisłby na drzewie.

Policja czterech włościan aresztowała i przekazała władzom sądowym.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, nr 240, 31.08.1931, źródło: FBC.


***

Żyjemy jednak w cywilizowanych czasach...