niedziela, 29 września 2013

Przykre konsekwencje udawania


Jak p. Józef udawał p. Romana
i co za przykre konsekwencje z tego wynikły.

Łódź, 2 kwietnia,

P. Józef Kubiak, zamieszkały przy ul. Karola 10, niezadowolony ze swego losu, głowił się od dłuższego czasu nad sposobem zdobycia za wszelką cenę pieniędzy.

Myślał, aż wpadł wreszcie na pomysł.

Wziął od swego kolego Romana Libicha zamieszkałego przy ul. Miedzianej 13 legitymację na prawo pobierania zasiłków i udał się do biura wypłaty zapomóg dla bezrobotnych.

Widocznie jednak prześladował go pech. Oszustwo się bowiem wydało i niefortunny amator zasiłków powędrował do komisarjatu, gdzie spisano mu protokuł za chęć oszustwa.

Express Wieczorny Ilustrowany, 2.04.1926.


***

Mrozi krew w żyłach, prawda?

niedziela, 22 września 2013

System jawności i samokontrola publiczna



ZAUFANIE DO KLIJENTÓW

W amerykańskich wielkich magazynach wprowadzono system sprzedaży Piggly-Wiggly, nazwany tak od imienia inicjatora.

System polega na tem, iż do sklepu wchodzi się przez kołowrot, zabierając jeden z koszykód* leżących przy wejściu. Wybiera się w sklepie samemu co się chce, wkłada do koszyka, a przy wyjściu kasjer kontroluje zawartość kosza, oblicza ceny i pobiera należność.

Wątpliwem się wydaje, aby przy tym systemie jawności mogły być liczne wypadki i próby oszustwa. Przeciwnie system samokontroli publicznej może się przyczynić do wzmożenia uczciwości.

Dziennik Śląska Cieszyńskiego, nr 123, 6.06.1925.

* miało być zapewne "koszyków"


***

Nazwa Piggly-Wiggly nie wzięła się od imienia inicjatora, jak twierdzi autor artykułu. Swoją drogą nie wyobrażam sobie, żeby ktoś się tak mógł nazywać. Sieć została założona w 1916 roku w Memphis przez amerykańskiego przedsiębiorcę Clarenca Saundersa. Piggly-Wiggly były pierwszymi w pełni samoobsługowymi sklepami spożywczymi, a pomysł został przez Saudersa opatentowany w 1917 roku. Sklepy sieci Piggly-Wiggly były też pierwszymi sklepami, w których wprowadzono wózki sklepowe (w 1937). Więcej w Wikipedii.


Wnętrze sklepu Piggly-Wiggly, 1916


W Stanach Zjednoczonych jest obecnie ponad sześćset sklepów Piggly-Wigly, może kojarzycie koszmarne logo ze świnką.

Gdyby "system samokontroli publicznej" faktycznie przyczynił się "do wzmożenia uczciwości" chyba nie byłyby potrzebne bramki i kamery w sklepach...



::: Facebook | Twitter | Google+ :::


niedziela, 15 września 2013

Chodź pieronie do domu



Ojciec rzucił córkę pod tramwaj

Świętochłowice na Śląsku stały się terenem bestjalskiego usiłowania zabójstwa.

Niejaki Augustyn Świtała ze Świętochłowic oskarżony jest o chęć dokonania zbrodni na osobie umysłowo chorej córki, 18-letniej Hildegardy, którą podstępnie wyprowadził z mieszkania na ulicę, a następnie powalił na ziemię i zaciągnął na szyny tramwajowe, w chwili gdy zbliżał się elektrowóz.

Zaalarmowani krzykiem i płaczem dziewczyny przechodnie rzucili się na nieludzkiego ojca, udaremniając mu wykonanie zbrodniczego czynu.

Nieszczęśliwą dziewczynę powierzono dalej ojcu, który zabierając ją do domu, miał się wyrazić: "Chodź pieronie do domu, kiedy cię nie przejechało".

Świtałę pozostawiono narazie na wolności z równoczesnem przekazaniem sprawy do sądu. 

Białostocki Kurier Nowości, nr 11, 14.10.1933.


***

Żyjemy w naprawdę spokojnych czasach... Nie dość, że usiłujący zamordować córkę pan Świtała poszedł spokojnie do domu, to jeszcze zabrał ze sobą niedoszłą ofiarę. Heh.



::: Facebook | Twitter | Google+ :::