niedziela, 27 października 2013

Logika złodziejska, logika kobieca



MIGAWKI SĄDOWE
Kaprysy mody.

Moda jest jak wędrowiec – ciągle idzie naprzód i niewiadomo dokąd właśnie zajdzie.

Nieobliczalne są jej kroki. Gdyby kobieta chodziła temi samemi drogami – dawnoby już upadła.

A jednak moda się trzyma. Nawet mocno. Ciągle idzie naprzód.

Ostatnie wiadomości z Paryża w tej dziedzinie przynoszą rewelacje nielada.

Nowy wymysł mody każe kobietom do strojnych balowych sukien wkładać pończoszki z łuski złotej lub srebrnej misternie zczepionej minjaturowemi złotemi lub srebrnemi łańcuszkami.

Oczywiście że takie pończoszki muszą już mieć próbę – złota lub srebra, a nabywać się je będzie raczej u jubilera niż u pończosznika.

Nie wiem, czy to będzie ładne, bo sztywna łuska nigdy tak dobrze nie obciągnie nogi, jak jedwabna pończoszka, przytem zimny metal i ostre łańcuszki nie są przyjemne w dotknięciu, nie mówiąc już o tem, że takie okrycie nóżki kosztuje olbrzymie sumy.

Ale moda nie lubi być oszczędna...

To, co dobre jest w Paryżu, u nas może się wcale nie przyjąć, tembardziej, że w Łodzi, jak wiadomo – trudno obecnie nietylko o szlachetne złoto, ale nawet o wulgarne papierowe pieniądze.

Tego samego zdania był zdaje się pan W. K. wraz ze swemi dwoma przyjacielami, którzy pomagali mu dzielnie przy wykradaniu towarów galanteryjnych ze sklepu p. Komarnickiego.

Złodzieje zakradli się w nocy i, mając gust niepośledni, wybrali tylko jedwabne pończoszki, zostawiając resztę właścicielowi na sprzedaż.

Dlaczego akurat jedwabne pończoszki – niewiadomo.

Logika złodziejska podobna jest do logiki kobiecej – obie są jednakowo niezgłębione.

Gdy towar został zapakowany, do worków, złodzieje postanowili tylnym wyjściem dostać się na podwórze a stamtąd przez płot do sąsiedniej posesji, lecz na podwórzu zostali zauważeni przez stróża, który wszystkich trzech zatrzymał i wszczął alarm.

Dwóch z nich zbiegło i pościg nie przyniósł żadnego rezultatu trzeci natomiast p. W. K. został zatrzymany i oddany w ręce policji.

Oskarżony do winy się przyznał.

Sąd skazał złodzieja na 6 tygodni więzienia.

Juris.

Express Wieczorny Ilustrowany, 1926, nr 96.
 
***
 
 
Niby to opis kradzieży, a ileż tu złośliwości pod adresem kobiet. Panie Juris, chylę czoła! Warto wynotować:

"Moda jest jak wędrowiec – ciągle idzie naprzód i niewiadomo dokąd właśnie zajdzie. Nieobliczalne są jej kroki. Gdyby kobieta chodziła temi samemi drogami – dawnoby już upadła."
 
"Logika złodziejska podobna jest do logiki kobiecej – obie są jednakowo niezgłębione."
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz